zbyt mało
Mało wciąż mało strof
Niekończąca się pustka kart
I diabelski krzyk słów
Które potrafię tylko kaleczyć
Nie płaczą nie krzyczą nie śmieją się
Udają poezję pstrokatą od buntu
I choć gnębi mnie noc
nie chcę spokoju i końca
Mało wciąż mało strof
Niekończąca się pustka kart
I diabelski krzyk słów
Które potrafię tylko kaleczyć
Nie płaczą nie krzyczą nie śmieją się
Udają poezję pstrokatą od buntu
I choć gnębi mnie noc
nie chcę spokoju i końca
Komentarze (5)
Czasami tak jest że nawet wiersz nie odda tego co w
naszej duszy dzieje się...Pozdrawiam serdecznie:)
Bolą paznokcie, gdy brakuje słów do wiersza, w którym
chciałoby się wyrazić swoje myśli.
Melancholia, ale jest piękne postanowienie nie kończyć
i mimo kart określonych jako pstrokatych wiersz
zatrzymuje Ma w sobie wielki ładunek uczuć które
wprost burzą się aby je otworzyć Wiersz jest
dobry:)+
dużo bólu i goryczy
Daję +, chociaż nie do końca ten wiersz mnie
przekonał. Może ten plus to tak na zachęte...
Pozdrawiam! L