Zdjęte ubranie

"Zdjęte ubranie".
05.12.2020r. sobota 12:56:00

Zdjęte ubranie.

No, ale po kolei,
Schodziła ze mnie koszula,
Spodnie,
Skarpetki i majtki.

Już byłem gotowy,
Zaraz moment i byłem okąpany.

Po pracy wokół domu brudny,
Teraz czysty.

No i niby po co piszę,
Czy mam zryty beret?

No, ale cóż począć,
Skoro samotne Mikołajki.

Także wiedźcie,
Że pozostawiam ślady
I bardzo łatwo mnie wytropić.

Teraz jestem statystyką,
A właściwie jej nadużyciem,
Czy też wymykam się jej spod kontroli.

Co robi statystyczny człowiek w wolnym czasie?

Ja właśnie na odwrót,
By nie mieć wolmego czasu
Znajduję sobie kolejne zajęcia,
Także na niedzielę,
Na dni świąteczne.

Najważniejsze, ze wciąż żyję,
Zegarem szybko się obkręci
I znów dzień powszedni.

Dla mnie z małymi wyjątkami,
Z małymi zmianami
Dzień do dnia tak bardzo podobny.

Ogladałem kiedyś mocny,
Odcinkowy film w Ultra HD na swoim projektorze.
"Sfora".

Wiem, że sfora kiedyś mnie dopadnie.
To będzie moja własna,
Intymna sfora.

Czas apokalipsy nadejdzie,
Pomiędzy ubraniami przemieży
I dorwie ciało z opalonej skóry
I ścierpnę na amen.

Stanę się zimny, umrę,
Ale żyć będę,

W duszy, wiecznie.

Zdjęte ubranie
Leży lub wisi,
To zależy
I czeka na kolejny dzień.

Czy zdążę jeszcze?

Zajrzyj do mnie jutro,
A się przekonasz.

Dziękuję i do miłego.

autor

AMOR1988

Napisany: 2020-12-05 Dodano: 2020-12-06 09:15:03

Ten wiersz przeczytano 480 razy

Oddanych głosów: 7

Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie