ZDRADZONA, ZABITA NOCNA MIŁOŚĆ

Pamiętam jak to było .
Pamiętam, gdy miałam wargi spuchnięte
od namiętnych pocałunków namiętności .
Leżąc na Tobie w aksamitnej pościeli
Czułam się jak księżniczka
Albo nie !
Jak królowa !
Byłam cała Twoja .
Ciała nasze w każdą noc łączyły się w jedno .
A nasz pierwszy raz ..
Pamiętasz ?
W pobliskim motelu, żeby nikt nas nie nakrył .
Jeszcze jako dzieci .
Bo, co to było szesnaście lat ?
Pożądałeś mnie i jadłeś wzrokiem .
Potem muśnięciem swoich ust poznawałeś moje ciało .
Każdy milimetr był Twój .
Mogłeś robić, co tylko zechcesz .
Pamiętam ..
Byłeś delikatny i opanowany .
Ale zbiegiem czasu zamieniałeś się w nieokiełznanego zwierza .
To w tym wszystkim było najlepsze .
Byliśmy najwspanialszymi kochankami .
Tylko odpowiedz mi teraz na jedno .
Dlaczego to się skończyło ?
Przecież było nam razem tak wspaniale .
Mówiłeś, że zawsze chciałbyś tylko noc .
Tęsknię za Twoim nagim ciałem .
Za Twoim dotykiem i wargami .
Nie wiedziałam, że aż tak to przeżyjesz .
To był tylko mały odskok od naszego świata .
Byłeś tym pierwszym, ale nie chciałabym abyś był ostatnim .
Zrozum to skarbie .
Chciałam poczuć w sobie innego mężczyznę .
Nie potrafiłeś mi tego wybaczyć .
Nie mogłeś się z tym pogodzić .
Dlaczego ?
Powiedz !
Nie mogłeś po prostu jego zabić ?
Musiałeś od razu zabijać siebie ?

autor

Boska_Nadzieja

Dodano: 2008-09-01 11:42:41

Ten wiersz przeczytano 1414 razy

Oddanych głosów: 5

Rodzaj Wolny Klimat Rozmarzony Tematyka Erotyk

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie