Zduszone serce
Pustka? NIE! Przesycona dusza moja straszliwymi uczuciami, a serce prawie na wpół pęknięte...
Spływa deszcz po starych kamienicach,
stąpa po chodnikach,
zmywając z nich kurz i brud.
A czy łzy moje oczyszczą serce moje?
Bo w nim choć rany kurzem nasączone
i choć dawno zadane,
ból wciąż sprawiają,.
Dobroci moja,
zmyj z mego serca cierpienie.
Plączą sie we mnie straszliwe uczucia
i nienawidzę tych ciągnących się w
nieskończoność momentów,
które zatruwają mi życie.
Kiedyś smutek i rozczarowanie
mocno pochwycę
i ścisnę tak, żeby pękły.
Nie chcę ich znać!
Czy to świt,
czy za dnia...
Są też wraz z zachodem.
A nocą przegania je wiatr.
Lecz tylko na chwilę snu
spokój mam,
a potem już brak mi tchu,
gdy się z tym sama zmagam.
Kłębi się we mnie tyle smutku,
złości,
i niestety często też naiwności...
Komentarze (1)
czy o świcie, czy za dnia spływa deszcz po starych
kamienicach...zmywając z nich kurz i brud.Lekko można
by skrócic tekst...