ŻEBYŚ KOCHAŁ
Gdy odejdziesz i powietrza mi zabraknie
Z twych ust zawsze gorących
Słowa jak lód wypłyną
I pokaleczą mnie nieodwracalnie
I pozwolą przejrzeć się jak w lustrze
Niczym w szklanej kuli, zobaczę
Że za dużo zrobiłam, byś dobrze się
miewał
Byś nie musiał się smucić i patrzeć gdzieś
za siebie
Byś zapomniał o tym co złe,
Byś czuł się tak jak tylko chcesz
Chciałam tylko, żebyś kochał ... mnie.
autor
Bez_Nadziei
Dodano: 2007-05-22 23:52:51
Ten wiersz przeczytano 484 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Bez ukochanej osoby jak bez powietrza...nic dodać,nic
ująć:)