Zegar
Temporis Fugit dlatego spieszmy się...
W pokoju stary zegar z kurantami
Po cyferblacie życia swą podróż zaczyna
Tak cichutko nocną porą woła
Pierwsza w drugą światła gaście
Tylko ciepło i światełka dusz swych
rozpalajcie
Trzecia w czwartą noc w jutrzenkę się
przemienia
Ty dla mnie ja dla Ciebie życia swego nić
rozpromieniaj
Piąta w szóstą kurantami dzień zaczyna
Staję przed Tobą z muzyki swego serca
uniesieniem
Siódma w ósmą i z dziewiątą społem biec
zaczyna
Tylko po to by pocałunek dnia dla Ciebie
potokiem słodyczy znów zapłonął
Zegar stary teraz symbolami pieśń swą dalej
niesie
Tik tak
Od dziesiątej do dwunastej cisza mówić
zacznie
Kochaj i nie ustawaj
Myśli miłości wyślij i czekaj jak strażnik
czasu płynącego
Na odpowiedzi w melodii kurantów zaklętą
I znów zegar tik tak opowieść swą snuje
W marzeniach zaczarowanych wołających o
spełnienie
Usta milkną dusza śpiewa
Ty się rumienisz
Ja rumieniec spijam
Twe usta pragną
Ja pragnienia chcę być ukojeniem
I znowu zegar tik tak opowieść swą snuje
A kurant nocy nostalgią modlitwę swą ze
mną zaczyna
O uśmiechu Twego oblicza niespodziankę
O dłonie splecione i na miłowanie
otwarte
O serce nie to z przebitą strzałą lecz oto
z miłością czerwonej róży złożoną ofiarą
O radości promienie Ciebie tulące
O człowieka prawdziwego w Twojej ikonie tak
wspaniale zapisanego
O lustro duszy i to drugie w jedności
spełnienia
Modlitwa cichutko ustaje w uniesienie ducha
się przemienia
Boże bądź w tym czasie kurantów na
cyferblacie mego spełnienia …
Nagle zegar umilkł cóż to oznacza ..
Teraz symboli czasu już nie będzie
Kawa razem przy stoliku słowa pełne
Uśmiech mój dla Ciebie
Twój dla mnie
Łza otarta i ta płynąca
tak prawdziwa jak blask kryształu
świecącego
To po prostu Miłość na co dzień
żyjąca…
Komentarze (1)
Zegar życia ...poprostu piękny i wymowny wiersz.....