Żegnaj
żegnaj więc gwiazdo prorocza
coś pięknem swym mię ujęła
i do snu, co wieczór,
z uśmiechem tuliła
żegnaj księżycu kochany
co noc, z troską oczekiwany
tyś blaskiem moich marzeń
i osłodą codziennych zdarzeń
żegnaj dniu w słońcu skąpany
z deszczem i wiatrem przeplatany,
i ty koszmarze, żegnaj i giń
słoneczko,
zamknij oczka, śpij..
dobranoc.
autor
GrubaRyba
Dodano: 2008-08-07 21:12:47
Ten wiersz przeczytano 808 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
nie wiem czy dobrze interpretuje wiersz ale odbieram
go jako wiersz o umieraniu, to ostatnie pożegnanie
przed snem wiecznym, napisany w optymistyczny i
nieprzygnębiający sposób co jest wielkim plusem,
jedyne co bym zmienił to trzecia linijka od dołu po
słowie żegnaj(po przecinku dodał bym jeszcze "i" ) ale
to tylko drobna sugestia. oczywiście daje plusa:)