Żegnaj Syreno
Nie przypłynie
piana okrywa oczekiwanie
na brzegu spotkań
wiatr nuci szum morza
poświęcenie wygrało
zwyciężyła siłą wartości
cząstkę kartki wspomnienia
skryła na oddalonej planecie
ulgę szerokiego oddechu
posyła ci myślą
uciszysz krzyk niedokończonych spraw
brzmiące na ustach „nareszcie”
z niedowierzaniem zdziwienia
obawą nie przykryjesz spokoju
w muszelce usypia przeszłość
z głębin już nie wypłynie
szepty cichną
tylko cień błękitu przypomina o istnieniu
była?
tyle było słów..
nie powróci już by spotkać go na brzegu!
autor
Beti
Dodano: 2005-11-26 15:46:59
Ten wiersz przeczytano 370 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.