Żegnam Was Kochani (list)
Na beju zamieszczałam wiersze od trzech
lat. Czułam się tutaj naprawdę
fantastycznie. Otaczali mnie ludzie
zafascynowani słowem pisanym, ludzie
patrzący na świat z całkiem innej
perspektywy. Dziś ze łzami w oczach
zaczynam usuwać swoje wiersze. Jeden po
drugim, po kolei. Czuję się oszukana. Mam
wrażenie że odebrano mi kawałek mojej
duszy, kawałek mnie samej. Kochani
Bejowicze. Na błękitnej stronie beja,
spędziłam cudowne chwile. Zaszczytem było
dla mnie tworzenie wspólnej poezji, za co
Wam serdecznie dziękuję! Tu odnalazłam
prawdziwych Przyjaciół, ludzi wrażliwych i
ciepłych. Bejowa strona była naszym
wspólnym przystankiem, oderwaniem od
codziennej gonitwy. Jest mi niezmiernie
przykro, że to co dobre i piękne, to co
było tu tworzone przez lata, ktoś potrafi
bezmyślnie zniszczyć w tak krótkim czasie.
Żegnam Was Kochani, życząc dalszej Weny i
wszystkiego co najlepsze.
Dorota (Peo)
Komentarze (12)
Doroto - Peo, każdego złośliwca można
zidentyfikować... Administratorzy portalu, na pewno
też to potrafią...
Pomimo wspanialych chwil na Beju, rowniez i ja od
dluzszego czasu, powoli , wycofuje swoje wiersze. Wiem
co czujesz.... jest nas tutaj wielu, ktorzy poznali
wspanialych ludzi i wysmienita poezje autorow swiata.
Przykro mi, ze regulamin jest dla nas wrecz podly, nie
potrafie tego , jak i wielu innych spraw zwiazanych z
nowymi wlascicielami zrozumiec. Moje wiersze, rowniez
i te z cyklu "dla Skrzata" , jak i " z zycia bez ...
Skrzata" sa na moim blogu. Jesli ktos chce sie ze mna
skontaktowac, to prosze pisac, na blogu. Chetnie
odpisze. Zegnam sie nieoficjalnie, gdyz nie mam na te
inna forme, poprostu sily. Z powazaniem.... do kiedys
tam.... Delfina :o) - Rusalka
Muszę przyznać, że strasznie mnie zasmuciłaś Dorciu.
Jestem Twoim wiernym czytelnikiem odkąd odkryłem
stroję beja. Dzięki Twoim wierszom zrozumiałem to,
czego dotąd nie potrafiłem zrozumieć. Wielka szkoda,
że odchodzi tak utalentowana osoba. Mam tylko jedną
prośbę, jeśli będziesz chciała zaistnieć jeszcze w
wirtualnym świecie, daj mi proszę znać.
Przez swoje głupie zmiany, bej traci wiele
interesujących, dobrze zapowiadających się poetów.
Będzie mi Ciebie brakowało Dorotko! Oj będzie!!!
rozumiem Cię doskonale ...dziwne to miejsce , gdzie
autor przekazuje swoje prawa osobom trzecim z
możliwością dokonywania zmian w jego utworach...
Czasami jesteś tam gdzie są nasi przyjaciele , jeśli
ich zabraknie w tym miejscu , jest ono dla nas obce.
Tak się właśnie dzieje że odchodzę także w milczeniu
żegnam.
Dorotko… odchodzisz przed bezmyślnością innych
Gdyż nie pozwalają na rozwijanie myśli Raczej, co
dzień stres i upokorzenie Więc tak wychodzisz jak ja
odeszłam Bez krzyku, lecz w milczeniu Gdyż ten, co
kocha poezję nie będzie krzyczał Lecz słowo ucichnie i
sam zamilknie Dorotko… żegnamy się nawzajem na
beju, lecz będziemy ze sobą tam gdzie słonko nas
będzie witać
Dobre słowa! Ale jeszcze poczekaj do soboty może
zmienią regulamin i zostaniesz nadal z nami! Ja
przstałam wstawiać wiersze! :-)
Dorcia:) Rozumiem Twoją gorycz, ale niestety tak to
już jest w gospodarce rynkowej, że kupuje się całą
kamienicę z jej mieszkańcami nie pytająć ich o zdanie.
Ja osobiście zapraszam Ciebie i innych na żółtą stronę
www.erekcjato.eu gdzie cenzura jeśli jest to w bardzo
minimalnym zakresie ( za bluzganie komuś wulgaryzmami
). Mam nadzieję, że każdy tam znajdzie kącik dla
siebie, a ja osobiście w miarę mozliwości będę się
starał pomóc w poruszaniu się po tym portalu. I
zaznaczam, że nie ma tam TopListy i TWA! Głowa do
góry!!! Pozdrawiam:)
Wiersz nietypowy, z pewnością o tematyce smutnej.
Czytałam Twoje wiersze i z pewnością dziś będzie ich
tu brakowało. Twój duch poezji na pewno krąży wśród
tych, którzy Cię czytali.
Będzie mi brakować Twojego poczucia humoru i wierszy,
które sprawiały, że człowiek czuł się lepiej. Jest mi
równie przykro Dorciu, niemniej niż Tobie, że tak źle
tu się dzieje :( :(
wiersz ładny...lecz kolejny o tym, że bej się
skończył...dla mnie to przesada fakt może się nie
podobać....ale jeśli lubisz pisac i tak jak
napisałeś/aś...poznałaś fajnych ludzi to chyba nie
rezygnowała byś..takie kest moje zdanie!
Też zdecydowałam się odejść. Przynajmniej na jakiś
czas (dłuższy). Jeśli wróci stary bej, to i ja wrócę,
jeśli nie... pożegnam się na zawsze.