Zespolenie
Dedykuję ten wiersz monsieur Jean Robinowi
Jedność, to móc oddychać tym samym
powietrzem,
Być w objęciach miłości otulając się jej
zapachem.
Porozumiewać bez słów, myśląc razem,
Gdyż każde słowo jest myślą drugiej
osoby.
Jedność, to jedno ciało, które czerpie
życie,
A dwojga dusz nieśmiertelnie
powiązanych.
Sny te same i marzenia nieustające,
Jak pragnienie potęgowane podwójnie.
Jedność, to zespolenie członków każdego
gatunku,
Nie wymaga jednorodności ciał i dusz.
Dwa światy tak różne jak pokolenia,
A tak wzajemne jakby były spokrewnione.
Jedność, to serce, które kocha i czuje,
Bije jednym rytmem w takt miłości.
Nie potrzebuje pozwolenia,
Dla swojej działalności.
Jest jak ptak, który wszędzie gniazdo
uwije.
Komentarze (4)
"Jedność, to jedno ciało, które czerpie życie,
(Z) dwojga dusz nieśmiertelnie powiązanych."
--------
"Jedność, to (zespolenie członków każdego gatunku),
Nie wymaga jednorodności ciał i dusz."
- tutaj jak dla mnie za bardzo się rozjechało z tymi
gatunkami, bo nie wiem, o jakie gatunki tu chodzi. Czy
o gatunki różnych zwierząt? Czy o gatunek ludzki w
całości, o ludzi różnych kultur, czy grup? Nie wiem,
jaki był zamysł, trzeba to pewnie bardziej
jednoznacznie napisać, albo pominąć.
(swej) – lepiej zamienić na swojej
To nie wytyczne, a takie moje wątpliwości czytelnicze,
którymi chciałam podzielić się z autorką.
Ogólnie, to podoba mi się. Pozdrawiam :)
Jedność i zespolenie potrzebne jest w wszystkich
płaszczyznach życia
Ten wiersz ujmuje jedność dwojga ludzi
Ważny temat naszego bytowania
p o z d r a w i a m
Miło czytający się utwór. Dobrze skrojony.
Pięknie napisane, ale czy taka jedność istnieje? :)