Zguba
Zgubiłam ciebie,gdzie szukać nie wiem,
cóż teraz zrobić mam,chodzę i wołam,
patrzę wokoło czy się nie znajdziesz
sam.
Może usiadłeś gdzieś pod krzaczkiem
róży,
może bo przecież jesteś tak nie duży.
Mimo,ze jesteś wzrostu tak małego
nigdy nie zamienię ciebie na innego.
Chyba że odejdziesz sam.
Ja jednak wierzę zupełnie szczerze,
że się odnajdziesz,że wkrótce wrocisz
do nóg się rzucisz znów dobrze będzie
nam.
Świat jest tak duży a ty jesteś mały,
wracaj bo nóżki będą cię bolały.
Spiesz się,już mleczko czeka na
spodeczku.
Wracaj maleńki,biały mój koteczku.
Wróć bo smutno mi.
zimama10
Komentarze (2)
Eech..ciepluchne toto :)..Niech do domu wróci.. M.
Śliczny wiersz..mam nadzieję że ta mała zguba się
odnajdzie,czego Tobie życzę...pozdrawiam