zgubiona Agape
Jak trudne, niemiłe, ponure
budzenie się codzień
bo nie ustało na prawej
stopie tykanie zegarka
grawitacja obrosła w siłę kolorem
tęczówki nie chcą zaszczycić świata
a nogi chodzić po syfie ludzkiego
kompleksu niszczenia (dla wygody)
ukryj się pod kołdrą z IKEA
kolorowa tkanina pogryzie rzeczywistość
jeden motyl gdzieś w żołądku zabłądził
reszta poleciała do innego przytułku
tylko nie otwieraj oczu wrażliwcu
tylko nie otwieraj oczu wrażliwcu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.