Zieleń oczu...
Podaruję Ci chabry i maki,
te, co rosną w zbożu złotym.
Zapytasz kiedy zerwę?
Zerwę je dla Ciebie w przyszłym roku.
Całym błękitem nieba je ozdobię,
... i nie ważne co będzie po tym!
Z rosy brylanty zbiorę,
bez żalu!
Zieleń oczu położę z boku...
...bo chcę,żebyś był szczęśliwy...szczęśliwszy...najszczęśliwszy...
autor
zwyczajna kobieta
Dodano: 2007-09-12 19:15:27
Ten wiersz przeczytano 670 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Piękny zielony wiersz. Czytając człowiek w przenosi
się w piękny świat.
Ten wiersz mieni się kolorami kwiatów i "zielenią
oczu".Barwne myłi przemawiają do wyobraźni czytelnika.
Ten wiersz "pachnie" miłością:)
Jestem pod wrażeniem piękna i głębi Twojego wiersza...
cudne delikatne wyznanie miłości brawo)))
Zieleń oczu położę z boku... ślicznie zakończyłaś:)
Brzmi jak piosenka:)))))Widzę nadzieję w zieleni
oczu;)