zielone oczy Isabelle
Isabelle
nie wiem jak
z zakorkowanej butelki umyka nocą
światło
nie jest jasne
kiedy diabli wzięli kota
Isabelle
twoje oczy są zielone
autor
AS
Dodano: 2013-08-16 10:38:48
Ten wiersz przeczytano 1334 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
To o mojej siostrze?..
no ale dla
Mnie :) no wez :)
I na tym to polega wymagac od innych od siebie dwa
razy wiecej/ (zreszta ja twoje czepianie bardzo
lubie:))tacy ludzie sa bejowi potrzebni /
nie mam Iguś swojego tomiku
i raczej nie zamierzam go mieć;
doczepiono mnie wprawdzie w kilku antologiach
(oczywiście pod pseudonimem AS) ale...
choć czepiam się innych, wobec swoich tekstów jestem
jeszcze bardziej krytyczny;
wątpię, żebym kiedykolwiek opublikował coś podpisując
się swoim nazwiskiem...
Wzruszająca historia...
Pozdrawiam!
Zapomniec ciebie raczej byloby trudno :)
I jeszcze w tym testamencie zapisz tomik swojej poezji
:-) tak zebym
Miala I kolor I wiersze:)
Dobranoc. Spij slodko.
spadam bo padam, buziaki, pa:)
wygląda mi na to, że w testamencie będę Ci musiał
zapisać... kolor oczu:) może będziesz o mnie
pamiętać:) niestety, nie zapiszę Ci kota; ustawiła się
po niego dłuuuga kolejka spadkobierców :D
Przelknelam sline...
sentencja.... Zapada w pamiec... I tym zdaniem
bardziej wykreowales N. obraz w mojej glowie...
tez mam zielone oczy. Ale nikt mi tego koloru nie
zapisal/ Isabella tego jednego nie straci...
Nawet bez autokomentarza wiedzialbym ze za tym
wierszem kryje sie Jakas piekna historia /
wez stad lepiej nie znikaj.
Przelknelam sline...
sentencja.... Zapada w pamiec... I tym zdaniem
bardziej wykreowales N. obraz w mojej glowie...
tez mam zielone oczy. Ale nikt mi tego koloru nie
zapisal/ Isabella tego jednego nie straci...
Nawet bez autokomentarza wiedzialbym ze za tym
wierszem kryje sie Jakas piekna historia /
wez stad lepiej nie znikaj.
Taki młody człowiek....
celowo Iguś podałem jego inicjały, ponieważ na tym
portalu mogą jeszcze publikować osoby, które go znały
(przynajmniej wirtualnie)...
o tym chłopaku można byłoby napisać powieść i pewnie
to kiedyś zrobię;
jest autorem najpiękniejszej sentencji, jaką
kiedykolwiek usłyszałem:
"małe są uczucia które się w nas mieszczą"
dziś, po niespełna pięciu latach które minęły od jego
śmierci, cały jego testament diabli wzięli (włącznie z
kotem); zostały tylko
zielone oczy Isabelle...
Bardzo na tak:) Pozdrawiam.
Już sam tytuł zachwyca, Twój auto komentarz rozjaśnił
to co chciałeś przekazać, ja wyczułam też
tęsknotę...pozdrawiam:)
Asie/
Co za historia... tylko poeta mogl miec taki pomysl,
bo tylko poete stac na taki romantyzm!/ nie pierwsza
zielonooka w twoim wierszu / nie pierwsza Iza( twoja
wnuczka jak dobrze pamietam)/ "Kiedy ja spotkalem"? no
niee przeciez musze zapytac , Kim
Byla dla ciebie Isabella , Kim
Byl N.C ?...:)
Tak wlasni twoja poezja na mnie dziala ...nie moge
przeczytac I odejsc/ rodza sie pytania- same / buziaki
Miniatura, niewiele słów, a wzrusza.