ZIMA
Przepiękną zimę słowem namalowałaś
Gdzie lasy i łąki pięknieją całe
zabielone
Chwile dziecinnych lat wyczarowałaś
I te drzewa, co pod białym też welonem
Świat Twym słowem, cały zmieniony
Białym puchem pokryłaś ostatnie pole
Na drzewa, włożyłaś białe korony
Co lśnią w słońcu, że aż w oczy kole
I choć śniegiem zewsząd dzisiaj sieje
Puchowa pierzyna na polu się kładzie
Dzień od śnieżynek białych gęstnieje
A na drzewach mróz rozwiesza szadzie
Mróz ten coraz bardziej w srebra tężeje
I śpiew ptaka do wiosny nim uśpiony
Strumyk, co ongiś taki wartki też
niemieje
Czeka, aż Twym słowem będzie budzony
Bo ono swym ciepłem zmarzłe lody roztopi
A serca, przed którymi tylko chłodne
dale
Rozbłysną kiedyś w wiosennej rosy kropli
By okryć się, Twych słów nadziei szalem
Komentarze (1)
Potega slowa, ktore potrafi przelamac wszelkie lody i
dotrzec do serc ludzkich, by te rozblysly ... w
wiosennej kropli rosy!
Piekne Twe slowa, z pewnoscia dotra do wybranego
serca, chocby ono lodem bylo!