Zima na wsi
Szkoda tego piękna, tej cudownej ciszy ten kto wieś pokochał na pewno ją słyszy.
W nocy padał śnieżek, puszysty i biały.
Cicho jest wokoło. Cicho drzewa stały.
Przyroda w bezruchu. Tak, jakby zamarła.
Tu ślady zająca. Tam przebiegła sarna.
A na całej farmie, jakby coś się stało.
Nie ma wcale echa, jakby echo spało.
Usnął stary rakun i spokojnie chrapie,
A na starym strychu, stara sowa sapie.
Nikt tu się nie śpieszy, bo nie ma
ochoty.
Wszystko odpoczywa. Dziś nie ma roboty.
Każdy wita zimę, co ze śniegiem
przyszła.
Wita ją w zadumie i leniwych zmysłach.
Gałązeczki drzewek, śniegiem obsypane,
Stoją jakby we śnie. W nocy i nad ranem,
Nie chciały się ruszać i stały w
bezruchu.
Tak bardzo pragnęły śniegowego puchu.
A zielonym świerkom można pozazdrościć.
Mają biały kolor. Tak je śnieg wymościł.
Tak, jak panny młode w białych sukniach
stały.
Piękne miały suknie. Srebrne, w gwiazdki
białe.
Każdy, kto wstał rano, głosów tych nie
słyszał.
Tak cichutko tutaj. Jak by nikt nie
dyszał.
A nawet ptaszeczki, zachwycone ciszą,
Siedzą cicho w gniazdkach i cichutko
dyszą.
Powiał lekki wietrzyk, a potem
silniejszy
I puszek śniegowy z czubków spada
pierwszy,
A potem z maleńkich gałązeczek młodych,
Zmienia się w lód twardy, i później znów w
wodę.
Komentarze (36)
Gdzie ty mieszkasz, że śpią u Ciebie szopy pracze?
:-)złośniki
cudownie namalowany wiersz i ciepło refleksyjny:)
miłego wieczoru
Pięknie oddałaś słowem obraz zimy na wsi. Wiersz
obudził moje wspomnienia. Pozdrawiam :)
Żeby nie powtarzać słowo stary
to można:a na naszym strychu.
Wierszyk uroczy lekko się czyta.Pozdrawiam.
Ładnie napisany wiersz. Ten śnieżek jest u Ciebie
bardzo leciutki i puszysty. Piękno zimy. Pozdrawiam :)
Taka zima to dopiero wspomnienie.