Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

‘Zima stulecia’ /proza/

Od tygodnia miasto pokryte grubą warstwą śniegu, wyglądało bajkowo. Szczególnie nocą, roziskrzone w świetle księżyca.
Domownicy pogrążeni we śnie, a ja wtulona w ulubione miejsce na kanapie czytam książkę. Poczułam na dłoni wilgotny nos psa. Wiedząc, że to sygnał do wyjścia, opatuliłam się w grubą kurtkę i buty. Sam, czystej krwi Labrador, uwielbiał deszcz i śnieg. Początkowo grzecznie szedł obok ale kiedy wyszliśmy na otwartą przestrzeń, zaczął radośnie tarzać się i zataczać szalone koła. Pomimo chłodu czekałam cierpliwe, pamięć przygnała obrazy innej zimy.
To był koniec grudnia rok 1978. Tuż po świętach, wraz z rodzeństwem pojechałam do dziadków. Mała kaszubska wioska, z jedną ulicą, zabudowaną przez ponad stuletnie domy; wiele krytych strzechą. Tak wyglądał też dom moich dziadków. Chociaż był przeludniony, nigdy nie brakowało w nim miejsca dla gości, czyli nas dzieciaków z miasta. Kochałam wieś i przy każdej nadarzającej się okazji prosiłam rodziców aby pozwolili na wyjazd. W tym samym domu, mieszkał brat ojca wraz z rodziną. Towarzystwo pięciorga kuzynostwa było jednym z powodów tak częstych odwiedzin. Dom był bez wygód, wodę czerpano ze studni a za potrzebą chodziło się do tak zwanego ‘wichódka’. W izbach królowały olbrzymie piece, przy każdym przytulona drewniana ława, wymoszczona poduchami. Domownicy posługiwali się mową kaszubską, którą znałam od zawsze i pamiętam do dzisiaj.
Dziadek posiadał spore gospodarstwo i kawałek lasu, chociaż po wojnie zostało ono /przez ówczesne władze/ bardzo okrojone.
Wracając do tamtej zimy. Jak się później okazało była to słynna ‘zima stulecia’ cały kraj sparaliżowały ogromne opady śniegu. Dla nas dzieciaków był to czas, który dzisiaj wspominam z rozrzewnieniem. Wizyta, która miała trwać kilka dni, mocno się wydłużyła. Szaleństwom i zabawie nie było końca. Z kuzynostwem chodziliśmy na okoliczne górki, z których zjeżdżaliśmy na workach, sanek nie starczyło dla wszystkich. ślizgawka na zamarzniętym ‘błotku’ inaczej stawie, budowa fortów i lepienie bałwanów były kolejną atrakcją. Największą jednak frajdą była jazda saniami, takie prawdziwe, przedwojenne. Dziadek niemalże co wieczór zaprzęgał konie, a my okryci grubym pledem ruszaliśmy w drogę po okolicznych lasach i polach. Dzwonki i śmiech roznosiły się po uśpionej okolicy.
Po sannie wracaliśmy do domu, gdzie babcia czekała z ciepłą kolacją. Dzień kończył się wspólną modlitwą, w trakcie której często zasypiałam.
Tę zimę zachowam w pamięci na zawsze i chociaż kraj zmagał się z problemami, ja żyłam jak w bajce.

Dzisiaj w miejscu domu pod strzechą stoi inny, ogromny murowany kolos. Nie ma już dziadków, nie ma sań, a my dorośliśmy a nawet postarzeli. Część z nas rozbiegła się po świecie.
Minęło wiele zim, szczególnie te na kanadyjskiej ziemi bywały znacznie surowsze od tamtej. Jednak ‘zima stulecia’ w mojej pamięci na zawsze pozostanie, najpiękniejszą.
Nagłe szczekanie psa wyrwało mnie z zamyślenia. Czas wracać do domu, księżyc mrugnął porozumiewawczo. Nic dziwnego i on pamięta tamten beztroski czas.

************************************
Wszystkim użytkownikom portalu z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia, życzę pięknych rodzinnych spotkań w duchu miłości i przebaczenia. Tym z Państwa, którym przyjdzie spędzać ten czas samotnie, dzielę się ciepłymi myślami, gdyż tak naprawdę nigdy nie jesteśmy sami, dołączając moc najszczerszych serdeczności :)

autor

Donna

Dodano: 2017-12-20 03:32:04
Ten wiersz przeczytano 1171 razy
Oddanych głosów: 39
Rodzaj Bez rymów Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (50)

ewaes ewaes

Znam z opowiadań te zimę, bardzo ciekawie odpisałaś
Danusiu :)
Dziękuję za życzenia i również życzę pięknych ciepłych
magicznych Świąt w gronie najbliższych :*)
A dziś Miłego dnia :)

Stella-Jagoda Stella-Jagoda

Pamiętam tę zimę bardzo dobrze, była dla mnie ważna.
Dziękuję Danusiu za życzenia i serdecznie je
odwzajemniam.

Maciek.J Maciek.J

też pamiętam zimy
jak w górach
w moim Wrocławiu

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »