Zimno
Ja, Freya, piszę:
Zimno wkrada się niepostrzeżenie
Stąpa na palcach – jak Kot
Są dni gdy chciałabym
Schować się głęboko w sobie
Bo nie mogę wypowiedzieć słów
Słodkich jak miód
Gorzkich niczym piołun
Są dni gdy chciałabym
Wyrwać sobie Serce
Niech leży za szklaną szybką – w
formalinie
Nim nastaną lepsze czasy dla Niekończącej
się Historii
Zamknięte na kłódkę ze srebra
(a może to było złoto?)
Są dni gdy Ktoś tylko Mój
Odchodzi z ciężkim „nie” na
ustach
I wtedy, wtedy chciałabym schować się
- W tobie -
Samaelowi, Rudowłosemu demonowi, który mnie rozkochał w Sobie, na chwil kilka...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.