Zimowy poranek
Budzi mnie zimowy promień słońca
chłód pokoju
Stawiam stopy na zimnej podłodze
tak chciała bym jeszcze
otulić się kołdrą
przytulić do Twych ciepłych ramion
Wstaje robię kawę delikatnie Cię budzę
popijając wciąż gorącą kawę
Kolejny dzień razem albo obok siebie
autor
Malina48
Dodano: 2014-12-10 16:00:56
Ten wiersz przeczytano 564 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Panie Kaniewski ja jestem tylko amatorką i piszę jak
potrafię, a że mi to nie wychodzi. Przepraszam jeżeli
pana uraziłam tym gnoitem.
Czasem tak bywa w życiu.Pozdrawiam
Życiowy wiersz,też myślę,że sugestia sotka jest
dobra...
Pozdrawiam serdecznie:)
Zgadzam sie z opinia nizej:-)
Sam zrobiłem błąd:) czuje=czuję:)
To Twój wiersz, ale ja czuje go tak:
Obudzona zimowym promieniem słońca,
czuję chłód wypełniający cały pokój.
Wtulona w twoje ramiona otwieram oczy.
Z pragnieniem pozostania w nich jeszcze chwilę,
leniwie stawiam stopy na zimnej podłodze,
Robię kawę. Zapach delikatnie Cię rozbudza.
Pijemy ją razem a ja zastanawiam się znowu,
czy ten kolejny dzień będzie razem czy obok siebie.
To tak na szybko, nie jest to ideał, ale jak chcesz to
możesz wykorzystać pomysł. Pozdrawiam:)
Coś w tym wierszu jest, emanuje jakaś iskierka nadziei
na dobry dzień. W wyrazie wstaje, brakuje ogonka,
powinno być wstaję.( wstaje np: słońce, ja wstaję:)
Pozdrawiam:)
Ladnie :) pozdrawiam
Nie podoba mi się. Zwykła prosta notatka pozbawiona
poezji.