Zimowy wiatr
Nawet słońce ukrywa się przed wiatrem.
Dziś okryte lasy śniegiem,
tam zamiecie, tu zawieje,
sypie w polach, drogach, biegiem.
często wyje, lub się śmieje.
Ptaki w dziuplach pokulone,
a sarenkom śnieg po pachy,
główki bielą oblepione,
obsypało puchem dachy.
Ludzie na wiatr narzekają,
na wichury i powodzie,
wielkie szkody obliczają,
wiosną pola stoją w wodzie.
- Wciąż roboty mam po uszy,
zaraz tutaj wam przypomnę.
Kto na sznurach pranie suszy?
Ja o swoje się upomnę.
Ja się wcale nie przymilam,
kto na łąkach w siano dmucha?
Sady, zboża kto zapyla,
gdy na dworze błoto, plucha,
A kto wielkie lasy sieje?
A czy lubisz to panienko?
Moja praca, to ja wieję,
ja wachluję twą sukienką.
Kto wiatrakom dmucha w skrzydła,
i żaglówkom w żagle wieje?
Samolotom prosto w śmigła,
na ugorach chabry sieje?
Gdy się kiedyś zestarzeję,
- gdzie wiaterek ukochany
wtedy spytasz – wiatr nie wieje?
Nie ma wiatru dziś od rana...
Już z wiaterkiem jest ugoda,
wszystkim ludziom czoła studzi,
od dziś piękna jest pogoda,
bo serdeczny jest dla ludzi.
Komentarze (48)
podoba mi się ten entuzjazm nad światem i życiem
ładnie, ciepło i ugoda zdrowia niech doda(Y)
Zawsze są dwie strony medalu.