Złamane skrzydła
Złamane skrzydła targane wiatrem,
pyłem zasypane oczy,
blada skóra iskrząca się w słońcu,
prowadzi mnie ku szybkiemu końcu.
Ostatni oddech z ust mych ucieka,
a śmierc tak blisko, mrokiem obleka.
Wzywa Cię dzisiaj, wzywam Aniele!
moją duszę mi zwróć,albo skończ
walkę toczoną w moim ciele.
Zgarnij ten ból, który rozsadza zmysły,
zabierz krzyk mojego serca,
chce poczuć słony smak łez,
chce uronić ich jeszcze więcej.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.