Zło
Kiedyś nam wszystkim o to szło,
by móc pokonać wreszcie zło.
Które podstępnie utkwiło w nas,
choć, już by znikło, nadchodził czas.
Czym było zło,
ta każdy wiedział.
Choć nigdy głośno,
nie powiedział.
Tylko w skrytości,
własnej duszy,
drobnymi dłońmi,
głaz ów kruszył.
Niebawem nastał taki dzień,
zło poszło sobie wreszcie w cień.
I nikt swej głowy tym nie smucił,
że może kiedyś tu powrócić.
Czym było zło,
ta każdy wiedział.
Choć nigdy głośno,
nie powiedział.
Tylko w skrytości,
się przechwalał,
kiedy powróci,
powie s......... .
I spójrzcie jaki świat jest mały,
zło wraca w tempie oszalałym.
Znowu bryluje na salonach,
na wizji, czy gazety stronach.
Czym było zło,
ta każdy wiedział.
Choć nigdy głośno,
nie powiedział.
Teraz jest gorzej,
wiemy, jak, jest.
Czy stać nas będzie,
na mądry gest.
Komentarze (4)
Witaj...całkowita racja...jedna ręka daje a druga
odbiera... zło za zło.Pozdrawiam.
Wszystko dąży do równowagi, szala przechyla sie raz w
jedną, raz w drugą stronę, choć zło i dobro to pojęcia
względne.
Pozdrawiam serdecznie.
Gdyby nie było zła, to nie wiedzielibyśmy czym jest
dobro :)) pozdrawiam
Czy 200 zł do emerytury to jest zło? Czy o takie zło
chodziło?