Zło ludzkiego rodu
Skulona sama w ciemnej komnacie,
Przeciwko postaci świat przeklęty cały.
Gdzie jesteś? Czemu mnie opuściłes
bracie?
W obliczu zła człowiek niczym robak
mały,
Smierć goni zabójstwo, zabójstwo ściga
śmierć.
Bez słowa bliscy odeszli, pokój stał się
pusty,
Bez litości, pełna gniewu...
Bez miłości, pełna nasion zniszczenia
krzewu.
Pragnienie zemsty mą duszą kieruje,
Toksyna mroku nieustannie mnie truje,
Światło przygasa, blask blednie.
Strumień krwi wylanej wyznacza mój
los...
Zadany w me serce ostatni już cios,
Bez próby walki, bez oporu stawiania,
Poległ plan wyzwolenia,
Ze szponów niesprawiedliwego
przeznaczenia.
Uczyniłam co sie dało.
Niech tu spocznie me ciało.
Oby tu spokoju wreszcie doznało...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.