ZŁOŚLIWA PCHŁA
...dla pewnej pchły...
Była sobie kiedyś pchła
tak kąśliwa jak osa,
swymi uwagami świat irytowała,
chociaż była całkiem mała
Mówiła przykładowo,
tamta pchła nos za duży ma,
inna znowu fajki kurzy,
kolejna urodą nie grzeszy,
no może…
gdyby żyła w III Rzeszy,
następna głupia niesłychanie,
jest na każde zawołanie,
Wszystkich wciąż krytykowała
suchej nitki nie pozostawiała,
aż pewnego dnia usłyszała
co inna pchła o niej gadała,
biorąc mylnie owe słowa
za komplement uznała jej głowa.
Ach ta pchła, co ona w sobie ma…
że innych wciąż irytuje
i nonszalancko traktuje
mimo, że źle postępuje
to cały świat ją szanuje,
czasami wręcz kocha bez przesady,
za te jej wszak „nieliczne”
wady,
zachwyca się bezpodstawnie
a pchła się śmieje dosadnie…
Bo tak to w życiu już bywa,
im kto głupszy tym bardziej się tym
szczyci
mylnie swą głupotę mądrością nazywa
i tak na świecie ciągle pcheł
przybywa…
Komentarze (5)
bardzo mądra bajka, świetnie przeniosłaś wady ludzi
Może dlatego, że była mała... rozumek mały i ona
cała... chciała być wielka, dosadnie wzięła sobie
do serca... zaszczytne chwały ... wiersz lekko
czyta się wręcz jakby ze skokiem pcheł...
tylko, że można wyczytać smutek...
Oj dużo tych pcheł na beju-świetny wiersz!!
"Z pieska na pieska , aż będzie niebieska..Juz taka
skoczna z niej jest pchła"-zaśpiewałem w
uznaniu:)))))))
A to dopiero pchła, co ona z tego ma, pchlątek znowu
kilka zostawi i świat ich kosztem będzie się bawił.
Lubię takie pchle klimaty.