złośliwe życie
Relax, take it easy!
jesteś gdzieś w Warszawie i myślisz, że nic
Ci się nie układa
stoisz zmarznięty na przystanku a tu
paskudny deszcz nagle spada
pędzący samochód ochlapuje Cię wodą z
kałuży
stoisz mokry od stóp do głów i czas Ci się
dłuży
masz już wszystkiego dość na dodatek komisa
nie zdałeś
a żeby się nauczyć ostatnie trzy nocki
zarwałeś
więc marzniesz wkurzony gdzieś w centrum
stolicy
usypiasz na stojąco a deszcz spływa po
Twojej potylicy
nie bulwersuj się kochany za nadto
gdy tylko się spotkamy ja już poradzę coś
na to…
Komentarze (1)
ten wiersz oddaje realia życia