Złote panaceum
Dzisiaj dla odmiany zamiast brachykolonu mój tryptyk o pudełeczku marzeń Mam jeszcze kilka brachykolonów ale co za dużo to nie zdrowo :)
Złote panaceum
&
Na noc kobaltową,
na dzień z byt ponury,
na żałość, zwątpienie,
i na sen zbyt smutny,
pudełeczko marzeń,
panaceum słodkie.
&
Jak ogród wiosenny
otwiera podwoje,
w nim motyl niebiański,
ten motyl monarcha
to wolność i szczęście.
pakt na odrodzenie.
&
Przez uszko igielne
szybuje w przestworza,
mknie przez czasoprzestrzeń,
by nicią Ariadny,
osnową miraży,
połączyć dwa światy
i serca stęsknione.
Ty-y dn: 16.01.2021 r.
/wanda w./
Komentarze (35)
Pragnę mieć takie pudełeczko spełniające marzenia.
Udanego wieczoru w miłej atmosferze:)
Pięknie napisane, z przyjemnością czytałam :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Z podobaniem czytam Złote panaceum, pozdrawiam ciepło,
pozostając w refleksji tryptyku.
Pięknie piszesz:) ja też pisałam kiedyś o pudełku
szczęścia:)
Pozdrawiam Gwiazdko:*)
❤
Zajmuje najpierw miejsce w pierwszym rzędzie:):)