Złudzenia...
Opanowała mnie melancholia.
Stoję w chmurze bezsilności'
Znów się rozmarzyłem
i znów nic z tego nie wyszło.
Nie stawiałem żadnych warubków.
Nie miałem dużych wymagań.
Nie chciałem od Ciebie za dużo.
Chciałem tylko żebyś mnie kochała!
To co przyszło z letnim upałem
zabrał jesienny wiatr.
Czarne chmury na demnom
Siedzę w ponurym parku
pokryły mnie pożółkłe liście.
Czy ja jeszcze sie obudzę?
Czy pokryje mnie zimowy szron.
Czy ktoś mi serce jeszcze rozgrzeje?
Czy kiedyś się jeszcze rozmarzę.
Ale czy warto marzyć?
Lepiej żyć bez złudzeń!?
Komentarze (1)
nadzieja w wierszu smutnie mówi Bardzo ładny wiersz o
rozterce w uczuciu