Zmartwiene pszczoły
ZMARTWIENIE PSZCZOŁY
Przyleciała pszczoła,
Na kwiatek niebieski,
Lecz on jest skażony,
Lecą pszczole łezki.
Usiadła zmartwiona,
Na kwiatek różowy,
Nektaru tu nie ma,
On jest plastykowy!
Załamana leci dalej.
Jest gdzieś ogród kwiatów żywych?!
Nie zrobi, przecież sztucznego miodu,
Potrafi robić, tylko prawdziwy!
Musi wykonać zadanie,
Znaleźć kwiaty pachnące.
Zmęczyły się jej skrzydełka,
Upadła na łące.
Kilkanaście minut,
Tak na trawie leży,
Poruszyła się troszeczkę,
Gdy poczuła zapach świeży.
Pszczole, co raz lepiej,
Już oprzytomniała,
Szybko z żywych kwiatów,
Nektar pozbierała.
W domku zwanym ulem,
Gdzie mieszkanko miała,
Nektar na miód przerobiła,
I ludziom go dała.
Miodem serce można wzmocnić,
Będzie zdrowe długie lata,
Gdyby pszczół zabrakło,
Byłby koniec świata!
Chrońmy pola, chrońmy łąki,
Wokół „ chemii” dosyć!
Gdyby pszczoły mówić mogły,
Chciałyby nas o to prosić!
Komentarze (7)
zawsze mile swoim wierszem zaskakujesz
I jak zawsze mile swoim wierszem zaskakujesz mhmmmmmm
masz racje że nie może zabraknąć nam pszczół jak i
miodu...Pozdrawiam :)
przyroda jest ważna, przy niej odpoczywamy. bardzo
wymowny, dobry wiersz. pozdrawiam serdecznie :)
optymistyczny bo natura zawsze znajdzie sposób dla
człowieka jak żyć w harmonii Obrazkowy z przesłaniem
Wartościowy Pozdrowienia:)
Chyba najlepszy apel do ludzi. Ogromny podziw.
Dobry wiersz i wyraźne zakończenie. Apel o ochronę
ostatnich zielonych, naturalnych miejsc. Niestety
wciąż ich coraz mniej...
powiem tak bo inaczej nie umiem przeupoczy wiersz i
czyta się go takleciutko czytelny mądrze napisany a
mało tego jest w nim coś wielkiego