zmęczenie smutkiem wygięło elipsę
przykładam stwardniałe palce
do rozmarzonych torów
i wysłuchuję straceńczych zwierzeń
cichutko układam kolejne wyjaśnienia
kruszę w ustach bezradne potępienie
owijam się wokół wyrzuconych wspomnień
wyginam swoją ambiwalentną elipsę
spokojnie odliczam czas gdy zapomnę
bo na pewno zapomnę
zapomnę jak o wszystkim
co mogłoby wyzwolić
od słow odbijających się poniżeniem
ukoić nerwowy puls
wyliczający kolejne rozczarowania
autor
Cykuta
Dodano: 2009-02-19 01:27:37
Ten wiersz przeczytano 585 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Rozne w zyciu piescimy wspomnienia,,,
te pelne szczescia ,,,i te godne
zapomnienia,,,samo zycie,,,dobry refleksyjny wiersz.
Czasem pamiętamy całe życie,zapomnienie jest wybiórcze
i nie przynosi szczęścia-smuto jakoś.