Zmiana
Co stanie się w środku nocy,
W nocy środku w ciemnościach,
Gdy śmierć prawdziwa będzie w mocy,
Na Ziemi jak na swych włościach.
Czy przyjdzie do mnie, do domu mego,
Czy znajdzie i zniszczy me życie,
Czy skróci mękę cierpienia tego,
Czy zrobi to należycie.
Opóźniam jej przyjście jak tylko mogę,
By cierpieć chwilę dłużej,
Ogromne kłody jej rzucam pod nogę,
By pożyć w strefie marzeń.
Nie umrę teraz, nie umrę potem,
Choć żyć już też nie będę,
Zhańbię się klęską, wielkim odwrotem,
Nic walką nie zdobędę.
Ale poddać się też już nie mogę,
Za daleko doszedłem, by przegrać,
Wszystko co złe w sobie przemogę,
Jakże mógłbym nie grać.
Moja porażka niczego nie zmieni,
Na Ziemi, ani w Twej duszy,
W gruzach legnie, co pięknością się
mieni,
Choć Ziemia się z posad nie ruszy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.