Zmiana czasu

"Zmiana czasu".
28.10.2012r. niedziela 13:17:00

Zmiana czasu,
Więc nie traćmy go więcej.
Zmiana z letniego na Zimowy,
W samochodzie zimowe ogumienie,
By spełniło się odlotowe pragnienie.

Dzień już chyli się ku zachodowi,
Może coś nas w uczuciach odnowi.
Ona rozbudziła me zmysły
I w momencie, gdy zgadło światło
Coś huknęło, coś trzasnęło.

To ona idzie
W Miłosnej bidzie,
Coś między nami będzie,
A teraz cisza wokół, wszędzie.

Twa prośba
Jest dla mnie rozkazem,
Bo Ty jesteś mym drogowskazem.
Będzie tak lubisz,
Tylko proszę trzymaj się mnie za rękę, co się nie zgubisz.

Lubisz cukierki,
A mój jest wielki.
Lubisz słodycze,
Już czuję jak zaliczę.
O, czym ja piszę,
Chyba o bombie kalorycznej,
Albo o dziewczynie anorektycznej.

Ze mnie wychodzi szał,
Bo napala mnie widok roztańczonych ciał.
A to, co mnie rozpala
To we mnie wielkie uczucia wyzwala.

Zmiana czasu,
A człowiek chce kochać
I już z tęsknoty nie szlochać.
Czasem coś nie wyjdzie,
Ale wiadomo, że nowy dzień przyjdzie.

Czuję na sobie wiatru pęd,
Czuję jak ból dostał się do pięt.
Zbliżamy się do ekstazy,
Jesteśmy blisko spełnień fazy,
A nocne zmazy
To realności obrazy.

Wiele ludzi o tym czyta,
Że ta ze snu kobieta
Znów mnie natchnęła,
Znów mnie swą dłonią dotknęła.

A jam bęcwał
Będę w swych wizjach trwał
I ewentualnie głośno w smutku łkał.

Osiągamy wspólnie poziom szczytu,
Wychodzimy w ten sposób z niebytu.
Twój cudny wzrok
Rozjaśnia mego smutku mrok.

Dlatego nie boję się iść pod prąd,
Bo mam gdzieś cały ten problemów rząd.
Znam kilku kolesi,
Co się do Ciebie łasi.

A tymczasem pozwalasz
I we mnie Miłość wyzwalasz,
Wspólnie wkraczamy w trans,
A ten seans
Trwa
Tak jak Miłość cała.

Ja Miłość żarem
Chcę wraz z swym darem
Poczuć z Tobą Miłość smak,
Którego brak mi tak.

Bez wątpienie
Spełniam swe pragnienia,
Bo mój sen
To Kochanowski tren.

Niech cały świat słucha,
Co ja chcę Tobie wyszeptać do ucha.
Już nie chcę żyć tam,
Nie chcę żyć sam.
Niech wraz z zmianą czasu
Stanę się owocem ananasu.

Nie umiem pisać krótko,
Bo chcę pisać długo,
Chcę pisać
I swej myśli w zalążku nie przerywać.

Czy ja piszę o Miłości?,
A może innej zawiłości?
Chciałbym napisać coś,
Co będzie czymś.
Tymczasem głowa mnie boli
I wciąż piszę do woli.

Muzyka nastrojowa
W eterze gra,
A moja dusza
Się wysusza.
Nie ma Miłości,
Nie ma Ciebie,
Więc jak mam pokazać się w Niebie?

Chciałbym by na torciku była wisienka
I dla malutkich ludzi pełna piany wanienka.
Więc piszę od nowa,
Bo wciąż boli mnie głowa.

Poznajmy się jesienią,
Nim drzewa się przemienią,
A jeśli już zima przy atakowała,
To niech chwila ta cała
Stanie się burzą,
Niech ludzie się też burzą
Jeśli się komuś nie podoba,
Że me serce dla Ciebie Miłość chowa.

Nie wiem dla kogo piszę,
Ale może Ty właśnie odbierzesz
Słowa te powyższe tak jakby były dla Ciebie.
Jeśli tak się stało
To proszę napisz,
Bo może moje serce właśnie na Ciebie
Tyle lat czekało!!!

autor

AMOR1988

Napisany: 2012-10-28 Dodano: 2012-10-29 09:47:36

Ten wiersz przeczytano 562 razy

Oddanych głosów: 5

Rodzaj Rymowany Klimat Ciepły Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie