Zmiany
Gdy wychodzili ze „Spiżu”,
po dość udanej zabawie,
powiedział – oczy ci błyszczą,
całkiem tak samo jak dawniej.
Wyjaśniać nie miała chęci,
że inna tego przyczyna.
Kiedyś on mógł błysk rozniecić,
dziś powstał za sprawą wina.
Komentarze (50)
powtórzę za Magdą, smutne lepiej bez tego wina, jak
dobrze mieć cały czas oczy błyszczące, he,he i ten
mylący błysk
Miłego
kiedyś był ten błysk w oku
a teraz...
pozdrawiam :)
Nie płoszmy chwili, niech trwa!
O, Tak!
Subtelne Twoje przesłanie, jak peelka.
Pozdrawiam ciepło, Krzemanko
:)
W sumie to trochę smutne, że to tylko po winie.
Dobrze, że się nie przyznała, bo sprawiłaby mu
przykrość.
Wydaje mi sie"ten" zbyteczny Aniu / kiedys on mogl
blysk wzniecic , dzis powstal za sprawa wina / duza
wymowa tych slow / oddaje cala sytuacje/ buziole