Zmiany
wiersz gwarowy
Zmiany
Telo było zieleni na wiesne
pochniącego siana,
kolorów jesieni.
Telo wesel, krzcin,
innyk darów bozyk,
ino jo we wnuku
ni mogem się zmienić…
I zaś bielusieńko
zakwitła mi trześnia
jak co roku do słonka
kwiotecki wygrzewo.
Słysem wase zycenia
jak zogłos z nuka Hol
co tu bez roki ostoł
i nawraco się ku mnie jak echo…
Cujem ze musem się pogodzić
ze syćkimi zmianami
ftore się dziejom na mnie
w nos i na nik…
Wiater duje i duje
jakby mi do myśli na
liściak przygrywoł,
zek w nuku ta sama
ino po wiyrchu
się zmieniom
to tu, to tam przybywo
i przybywo…
Komentarze (21)
Wszystkim nam przybywa lat i zmarszczek, a wnuk niech
radość przynosi zawsze.
Pozdrawiam serdecznie, zostawiając uśmiech.
A przybywa każdemu i nie ma co skoruso, aby do przodu.
pozdrawiam serdecznie:)
Skoruso - jestem u Ciebie i odpoczywam czytając twój
wiersz gwara napisany - uspokajasz i koisz -
pozdrawiam
podoba mi się, gwarowo wierszowo :):)
przybywo i ubywo czasem, grunt, że dusza młoda,
skoruso:) rozbawiłaś puentą:)
"I zaś bielusieńko
zakwitła mi trześnia
jak co roku do słonka
kwiotecki wygrzewo."
Spoglądając co roku na kwitnącą trześnie,cieszymy się
z jej uroku, ale też zdajemy sobie sprawę z tego że
przybywa nam lat. Zadumałam się nad Twoim wierszem.
Pozdrawiam :)
Skoruso jesteś ponad gwarowa poetko, zachwycasz mnie z
każdym wierszem bardziej! Pozdrawiam serdecznie:-)
jako cicho noc
kaj wnucki posli
a jo dziatków ni mom
samymu zostołach
a ino ich tuzin miołach
teroz ino na wirchy spoglądom
słowa skłodaom
ile byłoch zielini na wiesne
tyla jest jeno miłość
na tylefonie lub na skype
a takoj późni cisza
ach ta cisza uśmichu nie daje
jedynie co to rynce skłodom
i siek modle by Bóg nie opuszczoł i by głupizny nie
dostoć z miłości donej
też wioter gro za oknym
kajś tom tyż ptaszeyk
zaśpiewo mi w:)
Dobra dusza nigdy się nie zmienia. Pozdrawiam skoruso
:)
Rozbawił mnie komentarz wielkiej niedźwiedzicy. No to
już wiem dlaczego u mnie takie nadmiary :)))
ładny wiersz...każdy pragnie zmian wokół siebie,
najgorsza jest
stagnacja, codzienność, bo w środku człowiek ciągle
taki sam... pozdrawiam:}
Każdy się jakoś zmienia, jeden w nuku, inny
powierzchownie.
Nawet wnuki się zmieniają. Mówią ci, co je mają, że
się starzeją:))
Podobno czlowiek rosnie do 25 roku zycia, ale brzuch i
pupa o tym nie wiedza, usciski
naprawdę - czyli "we wnuku":))
Ładnie o zmianach. Zanuciłam sobie:
"Ale to już było, znikło gdzieś za nami
Choć w papierach lat przybyło to naprawdę
Wciąż jesteśmy tacy sami"
Miłego dnia.
pieknie pozdrawiam