. . ..zmienna pogoda.. . . [oda]
jestem ,tykm......który wie jestem ptakiem co na dnie łowi ryby ikre chrupie czasem w wiadro całe złupie
jestem ,tym......który wie
jestem ptakiem co na dnie
łowi ryby ikrę chrupie
czasem w wiadro całe złupie
Jestem sobie dziś słowikiem
śpiewnym grajkiem....życia palikiem
Słońce praży me drewienko.
Z zewnątrz twardy
w środku miękko
sęki we mnie się trafiają
czasem one doskwierają
mnie..
kiedy byłem gdzieś
na dnie
W nocy....sowa zamieszkuje
w pełni .....wilk mnie adoruje
czasem we mnie ....mieszka pchła
co do jadła ....już się pcha
jakiś chochlik , rzezimieszek
honor HARDO w sobie trzymam
i jak balon się nadymam
pękam ,ryje, wyje ,,kleje
i radością ,
garść.,
...nadzieję
zbieram żniwo
po czym ........macham ręką krzywo
za me harce ,obereczki
są od kózki
mej owieczki
nie potrzeba... jej zawleczki
co podkłada sobie nogę
czując RADOŚĆ a nie trwogę.
ja zaś druga sobie mogę
z rykiem padam na podłogę,
śmiechem wale.. buzi sznurem
łzami płacze, śmiechem
z bólem
nie szukajcie odpowiedzi
ile we mnie zwierząt siedzi
Wicher wieje...deszczem pluje.
ja rytmicznie mu wtóruje
nie śpię
nie duje,
a poluje
na wyrazy,
skocznie bardzo
opowiadam.
Ja! was kąsam ...potem
zjadam i myszami się najadam
org. zjADAM i myszkamie sie najADAM
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.