Zmienność aury
Dziś od rana zawył wiatr,
Morskim falom grzywy dodał.
Smutnym wkoło stał się świat,
Gdy sczerniała morska woda.
Jeszcze wczoraj swym lazurem
Zachwycała ludzkie oczy.
Dziś widokiem swym ponurym
Morskich wilków też zaskoczy.
Mewy, które się pławiły,
Godzinami w morskiej toni,
Dzisiaj już nie miały siły,
Bo falami wiatr je zgonił.
Zmiana aury to sprawiła,
Że za sprawą wielkiej fali,
Łódź o rafę się rozbiła,
Szczątków jej nie widać wcale.
Nawet oczy mej dziewczyny
Pociemniały w tej złej aurze.
Włosy odcień swój zmieniły
I nie błyszczą tak jak zawsze.
Komentarze (20)
Nieposkromione są siły natury. Ładny, ciekawy wiersz.
Jednym z sekretów przyrody właśnie jest jej zmienność,
pięknie ten sekret opisałeś.
widze pociąga Cie ten wiatr, i ładne rymy tworzy :)
straszna kapryśna aura:)
Ta zmienna aura wszystkim się naprzyksza. Bardzo udany
wiersz. Pozdrawiam