Zmierzch lata część czwarta
Choć jesienna melancholia kusi
wspomnieniami
to złota jesień liści pocałunkiem i
wiatrem
z radością babie lato rozwiesza
szare mgły plączą gałęzie wierzb
mrucząc
brązowy deszcz ściółki ścieli
dywany
niebo ma kotary szare a w jej
sercu
myśli płyną po falistej tafli
morza
nocami powierzchnia wody gładka i
nieruchoma
niczym czarne szkło tylko w górze
niebo
rozświetlał blask małych jasno
świecących gwiazd
czasami w oddali dały się słyszeć
wiosła
tnące powierzchnię wody po czym jak
z innego świata
wyłaniała się łódź rybacka
gdy świecił księżyc wysyłając na
Ziemię
srebrzyste promienie widać było
pociemniałe morze z białymi
grzywami
w czasie sztormu rozhuśtane
szturmem
tworzyło z fal na powierzchni
wody
szarą łupkowatą strukturę
w górze mewy krzyczały głośno
pozwalając
by sztorm unosił je szybko wysoko
jak diabelski młyn
w ciągu dnia promień słońca
zmieniał
ołowiany kolor morza w mieniące
się złoto
a na wodzie tańczyły swoiste
cienie
pod wieczór słońce zanurzało się
w
pastelowych kolorach podnoszących
się
znad wody i otulających
okolicę
a fale nadal śpiewały swoją dziką
pieśń
o przemijaniu i tęsknocie
tęsknocie za tym gdy świat zamykał
się
w jego ręce trzymającej jej
dłoń
w twarzy muskającej twarz
pieszczocie oddechu na
policzku
szelmowskim uśmiechu na jego
ustach
niepowtarzalnym smaku warg
myśląc o nim słyszała fal
pluskanie
gdy za oknem korony drzew
czerwieniły się
w blasku zachodzącego słońca…
Cdn.
Tessa50
Komentarze (37)
Wciągające w nurt wspomnień romantyczne wersy.
Pozdrawiam Tereniu :)
Witaj Tesso 50,
jak zwykle tutaj teksty nieco dłuższe, ale niezmiennie
urocze w swej treści.
Dziekuję za pamięć i serdecznie pozdrawiam.
Dobrego tygodnia życzę.
Piękno zagościło w Twoim wierszu Tesso. Wielki dar od
Boga umieć tak pięknie opisać przyrodę. Pozdrawiam
serdecznie.
Bardzo ciekawą opowieść nam tutaj tworzysz. Świetnie
się czyta, pozdrawiam :)
piękny
Oj potrafisz Tereniu ująć czytelnika. Pozdrawiam
cieplutko
Witaj Kochana Tesiu. Pięknie wymalowana słowem miłosna
impresja. Ty to potrafisz! Gratuluję polotu i
buziakowo pozdrawiam:-)
Pięknie opisana tęsknota widziana z wysokości brzegu
morza... pozdrawiam Teresko i czekam na ciąg dalszy
Witaj Tereniu, jak zwykle u Ciebie o Miłości :)
Pozdrawiam :)
Teresko miła czekam na dalszy ciąg ...pozdrawiamy
serdecznie Ciebie...
Jak dotąd - najbardziej podobala mi się część trzecia
- cudowna - z cudownym opisem wrobli. Wszystko -
peofesjnalnie, ale obazek zwroblami szczególnie mnie
urzekł a w częsci czwrtej - duzą wartość artystyczną -
i przemowienie do wyobrazni ostrzeglem w dzwięku wisel
i wyłaniającej się z cimności czy mgły - łodzi.
Przeczytalem jednym cięgiem cztery części, a gdy
przyjdze cd. - przeczytam od początku
Tzw. "romansidła" - widocznego zwł. w części
pierwszej i drugiej - ni uwilebaim, ale ma ono swoje
uzasadnienie w odbiorze szerokiej rzeszyczytelników i
zrobine jest zgodnie z klasyką atunku - dodatkowo -
poetycko.Nawet "romansidło" czyta się bez znurzenia.
Oczekiwalbym - czegoś, co w romansie mogłoby
uśmiechnąć. Piszę o tym,bo w tym,co tworzysz - jesteś
już doskonala - szukaj więć nowych ścieżek - moze i to
znajdzie aprobatę czytelnika. Jest tu pełna
dowolność... - istotą jest zachowanie zasad moralnych
i estetyki.
z podobaniem:)
Pozdrawiam serdecznie:)
W jednym miejscuznalazłam coś do podmiany, "błysk" w
"blask" o tutaj, co Ty na to?
"rozświetlał błysk małych jasno świecących gwiazd"
byłoby po zmianie =
rozświetlał blask małych jasno świecących gwiazd
Pięknie o miłości i przemijaniu .Pozdrawiam serdecznie
przeniosłaś nas w w niezwykły świat.
O nie!
Znowu mam czekac, znowu od nowa, ale zrobie to z
przyjemnoscia, czekam:)