Zmora przeszłości
Oskarżam cię za:
zniszczoną młodość,
lęk o niepewną przyszłość,
znęcanie fizyczne i moralne,
noce nieprzespane, we łzach topione,
dzieciństwo dzieci zmarnowane,
winienie mnie za twoje błędy,
brak bliskości i życzliwości,
doprowadzenie do kresu wytrzymałości.
Po długich latach cierpienia,
uwolniłam się od zniewolenia.
Zaczęłam życie od nowa.
Psychiczna i fizyczna
nastąpiła poprawa.
Uwierzyłam w siebie,
że jestem wartościowa.
Czuję się wolna.
Zaczęłam się uśmiechać,
cieszyć się z życia,
spełniać marzenia.
Krzywdy wybaczyłam,
ale są nie do zapomnienia.
Zadra w sercu na stałe została.
Komentarze (18)
Dostrzegam niewielki dysonans. To jak rozprawa u "Anny
Marii Wesolutkiej" Na początku jest mowa oskarżyciela
który pod koniec wyliczania win sprawcy mówi że pomimo
wszystko to i tak wyszło skrzywdzonemu na korzyść i
choć krzywd się nie zapomina wnioskuje on o
ułaskawienie przestępcy. Anna Maria zdziwiona wstaje
i zarządza zakończenie posiedzenia. Pozdrawiam z
plusem za przekonywający obraz przeżyć i emocje:))))
Wymowny i życiowy wiersz,
nie każdą kobietę stać jest na takie wyzwolenie się
ze szpon toksycznego związku, bardzo ciekawie to
opisałaś, podoba mi się optymistyczne zakończenie
wiersza, pozdrawiam Krysiu serdecznie :)
Bardzo wymowny smutny wiersz o traumatycznych
przeżyciach Peelki.
Poruszasz Krysiu i to bardzo. Ważne że Peelka w końcu
się uwolniła od przeszłości i odnalazła sens życia.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo wymowny i czytelny przekaz, pozdrawiam ciepło,
pozostając w refleksji smutnego wiersza.
Krystynko, słowo w słowo mam taką zmorę przeszłości i
jestem pewna, że takich jak my jest...cieszmy się więc
każdą chwilą, bo któż to wie ile jeszcze mamy przed
sobą...Powodzenia, serdeczności :)
...a czas pracuje nad zmianą realu w ostatniej
strofie;
należy mieć nadzieję, że nikt już nie dokopie.
Nie da się zapomnieć krzywd ale to naprawdę wiele,
jeśli potrafi się zostawić przeszłość za sobą i pójść
dalej, być szczęśliwym...
Pozdrawiam serdecznie :)
Tak trzymaj...mocna i straszna ta spowiedź...jestem
wstrząśnięta.Jestem po terapiach i się też
odrodziłam.Pozdrawiam bardzo serdecznie przytulam do
serca.
jutro zapraszam na wiersz ...Jadzi wszystkie moje
wiersze czyta ...ta zołza jedna wspaniała moja kobieta
...
byłem wcześniej... punkcik dałem teraz komentarz
napisałem ...Twój wiersz jest życiem pisany ...
znam to ...z bardzo dawnych lat ...ale mamma nas
wychowała i nie pozwoliła byśmy poszli śladami ojca i
chwała jej za to ...
Współczuję tego co było i dobrze, że jednak udało się
z tego wyrwać. Pozdrawiam serdecznie
Podobno czas rany leczy, ale zawsze zostaje niemiły
osad
Pozdrawiam, Krysiu :)
Kryminalna to sprawa, z fizycznym i psychicznym
bólem. Jeśli to Ciebie dotyczy, to niech Cię przytulę.
Witaj, Krystyno :-)
Najważniejsze, że się uwolniłaś i uwierzyłaś w siebie.
Jesteś wspaniałym Człowiekiem. Wybaczenie też bardzo
ważne, a zapomnieć się nie da. Wiem coś o tym.
Pozdrawiam ciepło :-)
wybaczanie jest ludzkie, ale rany blizną pozostają...
dobry przekaz,
serdecznie pzdrawiam Krysiu:)