Zmysłowa finezja
Rozkoszą jest każdy łyk ciebie
najszybciej potrafią przybiec
moje rozbiegane oczy
nim zdążę ciebie poczuć
w tobie jest jakaś wielka siła
może to barwa chwytliwa
co się w przestrzeń sączy
wysyła za mną list gończy
choć mówić nie umiesz
twoja mowa to katusze
dotykam szklaną powłokę
dłużej czekać już nie mogę
chłodna a przecież słodka
taką dwoistość miło spotkać
miła dla zmysłów gonitwa
czeka je uczta wykwintna
teraz kolej na usta
bo dłoń ustom posłuszna
tej wędrówki nie przestanie
czeka je czułe powitanie
kropla po kropli drąży ciało
więcej i więcej lecz ciągle mało
rozkosznym chłodem pieścisz
wyzwalasz uśmiech szczenięcy
kosmiczne szaleństwo smaku
zmysły czynią wiele rejwachu
choć to tylko cocktail waniliowy
niczym wino uderza do głowy.
Komentarze (9)
radosny i leciutki ...może po tym coctailu powstają
tak finezyjne wiersze ...
pozdrawiam cieplutko:-)
Pięknie, finezyjnie o jedzeniu, musi być wspaniały ten
cocktail waniliowy gdy uderza do głowy. Pozdrawiam
cieplutko.
Piękna finezja. Pozdrawiam:-)
Piękna zmysłowa finezja. Pozdrawiam TESO:)
Normalnie kosmiczne strawy nam tutaj serwujesz
Może jutro jakiś drink...
Pozdrawiam
cocktail waniliowy uderza do głowy tez tak mam
..słodkiego wieczoru
Miło jeść cocktail waniliowy
szkoda ,że jak wino nie uderza do głowy
pozdrawiam:)
kwiatu finezji nie znam
ale finezyjną zmysłowość tak
co ponosi ponad wyzyny nieba
noca czy dniem cudowny ma smak
bo w oczy możesz jej spojrzeć
nocą o niej śnić
jakby dziewczyną była
a to tylko finezyjny zapach maw:)
Zmysłowy, fantastyczny wiersz. Lekko się czyta.
Pozdrawiam serdecznie.