Znienacka
Letnią porą, tak namiętnie,
płonę rozkosznie w mroku nocy,
czuję jak stoisz krok ode mnie,
leciutko zamykam swoje oczy.
Słyszę radosne cykad brzmienie,
i twoje dłonie są tuż, tuż,
na bezchmurnym, ciemnym niebie,
utkany z gwiazd potężny wóz.
A my w tym śnie zauroczeni,
spragnieni miłości, jak róża wody,
piękną fantazją się upijemy -
kończy się noc, świt otworzył oczy.
Cichutkim mgnieniem byłeś moim,
słyszałam twego serca rytm,
tak znienacka dzień nas zaskoczył,
gdy zbliży się wieczór, znów proszę
przyjdź.
Komentarze (66)
Andrzeju ja nie codziennie tak wracam:). Jeszcze
dzisiaj i 3 dni laby:). Miłego
Dziękuję Warszawianko. Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Grażynko (tańcząca z wiatrem)słuszna uwaga:).
Miłego dnia
Pozdrawiam Basiu23:)
Droga Oleńko, bardzo dziękuję, że Byłaś i Jesteś ze
mną w trudnych chwilach, za pozytywne oceny moich
wierszy i zawsze życzliwe komentarze. Pozdrawiam
Ciebie bardzo serdecznie i kłaniam się Sercu Twojemu w
każdym czasie. Dziękuje że Jesteś Serce. Bóg Ci Zapłać
i Szczęść Boże na każdy dzień...
świetny wiersz Olu...wieczorem do Ciebie? chyba o
północy, bo Ty tak późno wracasz:))))osłuchasz rytm
mojego serca(EKG), bo zdrówko najważniejsze:) miłej
niedzieli
Olu pięknie rozmarzony jest Twój sen ,niech stanie się
jawą nie zjawą
pozdrawiam:)Miłej niedzieli:)
Czy to jawa,czy to sen:)
Ano sen,co mgnieniem był i to cichutkim...
Bardzo ładny ten rozmarzony wiersz:)
Ja tam życzę Tobie by on
przyszedł jednak na jawie,Olu,a nie we śnie:)
W trzeciej zwrotce w 3 wersie
-chyba piękną fantazjĄ się upijemy,nie fantazjĘ,a
przecież literówki to specjalność mojego "zakładu":))
Miłej niedzieli życzę Olu:)