Znikam...
Znikam...
Gdy znów patrzysz na mnie tak
Jakbym celowo zniszczyła marzeń Twoich
świat.
Znikam...
Gdy zamiast miłości i zrozumienia
Głosem swoim ostrym znów zadajesz
cierpienia.
Znikam...
Gdy kolejny raz łza pojawia się w oku
Pod wpływem Twojego zimnego, obojętnego
wzroku.
Znikam...
Znikam tak boleśnie już od tylu lat,
Że w końcu uwolnię zupełnie od siebie Twój
świat!
.....tato..
autor
~somebody~
Dodano: 2006-07-26 22:16:32
Ten wiersz przeczytano 816 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.