!ZNIKAM!
Znikam...
Powoli zanurzam sie w noc.
Gdzies rozproszone pocalunki.
Wsiaka w chodnik lza.
Coraz ciszej gra ulica,
a jej muzyka odbija sie w metnym swietle
ksiezyca.
A gdy odejde z tad na zawsze,
pomysl czasem o mnie.
Przypomnij sobie o kims,
kto tak bardzo chcial byc szczesliwy...
Ze az znikl!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.