Zniknąć
Zostawić wspomnienie chwili łączenia
gorących ustek
I zniknąć tak, jak nam znika ,,dzisiaj'' za
sprawą ,,jutra'' ,
Ciszej niż to potrafią szkoleni
Samurajowie,
Mniej drastycznie niźli lis na potrzebę
futra…
Zniknąć niezauważonym przez całą rasę
ludzkości,
Jedynie względem odbiorcy fałszywych pląsów
języka,
Wygasnąć jak stara gwiazda, dopiero; ledwie
odkryta
Jakby powstała z serca raz jeden grana
muzyka.
Niepostrzeżenie, a jednak… ,a jednak,
obecne wszędzie,
Zniknąć, pozostawiając smak śliny na
cudzych wargach,
Zapomnieć, stając się głuchym wśród łez
niedoszłej miłości,
Z bezdusznym łokciem opartym na serc
bezgłośnych skargach.
Wprawiając żywy telefon w powolny tok
umierania,
Dołączyć nową jednostkę do wielu
,,chodzących pustek'' ,
Szukając kolejnych ofiar, naiwnych w słowie
,,nadzieja'' ;
Zostawić wspomnienie chwili łączenia
gorących ustek.
Oparte na własnych doświadczeniach. Dla Szczupaka...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.