Zniszcze
Demoniczne przemierzam każdą górke
Aby spojrzeć cienkiej lini w twarz
Ciągle biegne przemierzając rózne
szczyty
Aby dotrzec do celu chwil
Jednak zawsze potykam się o mały kamień
Spoglądając drwiącym ludziom w oczy
Bezczelny śmiech i krzywy wzrok podnosi
mnie
Przemierzam życia chwile
Dotykając skrawka szczęścia
Lichy śmiech drwi z mojego cienia
Odwracając się w moją stronę
Tone w powiewach niszczącego wiatru
Aby znowu uciec i zniszczyć chwile
przepełnione smutkiem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.