Znów malinami pachnie sierpień
Znów malinami pachnie sierpień
co intensywny zapach toczą
a ja mam koszyk pełen jagód
i w każdej odblask Twoich oczu
Żeby tak było łatwiej żyć
jak kiedyś żyło się, beztrosko
i żeby tak truskawki były
zapachem pamięć przywodziły
jak pokochałam Ciebie wiosną
Choć lato przejdzie, ból nie zniknie
bo taka pamięć jest okrutna
i za nic nie da mi zapomnieć
jaka ja wiosną byłam butna
nie chciałam poddać się bez walki
uczuciu, które bólem krzyknie
i topi smutki w głupiej dumie
by potem z wstydem oprzytomnieć
Znów malinami pachnie sierpień
ja dumam wciąż, gdzie się znalazłam
a w mej pamięci Twoja twarz
tkwi jak drzazga
Komentarze (2)
Bardzo podoba mi sie ten wiersz. Może dlatego, że
przeżywam cos podobnego... Bardzo osobiście go
odbieram. Pięknie dobrane słowa przemawiają do mojego
serca. Dziekuję, że mogłam go przeczytac.
I po co się broniłaś :)
A w ogóle zgrabnie opisana historia.