I ZNÓW NAD BAŁTYK
Biegniemy do jego serca
aby rozkoszy zaznać
w srebrnych falach
i z radością pływamy
niczym zwinne ryby.
Błyszczy w promieniach
niebiesko - zielonkawy
jak twoje boskie oczy
rozśpiewany szeleści
gwarząc opowieści.
Gniew w sztormie
sięga nieba prawie.
O brzeg ciężko uderza
masą stalowoszarą
piaski ze sobą porywa
i fale kołysze miarowo
raz w lewo raz w prawo -
siła Neptuna w zenicie.
Nocą jak marzenie
w żółci światła płynie
a my w malinowych pocałunkach
w ciszy gwiazd migocących.
Komentarze (60)
Aż się chce wyjechać kiedy czytam twoje barwne opisy
Nic dodać, nic ująć :) Pięknie; czas znowu jechać.
Pozdrawiam serdecznie :)
Lubię te klimaty pozdrawiam
Bardzo pięknie opisane wspomnienie z nad
morza.Malinowe pocałunki robią wielkie wrażenie.
Pozdrawiam.
Kazimierz wiersze, które są piane o naszym Bałtyku są
najcudowniejsze a Ty wplotłeś w wiersz wszystko to, co
jest takie charakterystycznego do tego miejsca:)
I jeszcze coś, co jest największym hiciorem naszego
morza to cudowne zachody słońca na ten spektakl
przychodzą tłumy ludzi:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Wspomnienia wakacyjnych chwil z miłością w tle.
Bardzo ładnie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Jak widać i Bałtyk może być uroczy.
Pozdrawiam Kazimierzu.
;)
Piękne wspomnienia... pozdrawiam imienniku:)
Chciałoby się aby trwały wiecznie:))
wakacyjne wspomnienia i malinowe pocałunki :)
serdeczności:)
Pozdrawiam z plusikiem :)
Wakacyjne wspomnienia w towarzystwie
miłości...pieknie...pozdrawiam Kazimierzu.
Piękne wspomnienia... znad malowniczego, ale też i
groźnego Bałtyku.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękny sztorm, chyba w 10 skali Beauforta.
Dziękuję również Wszystkim Czytelnikom za czytanie,
pozdrawiam ciepło.