Znowu kogoś zraniłam...
Poraz kolejny kogoś zraniłam..
Poraz kolejny zostawiłam tylko po sobie
rane…
Potrafię tylko ranić innych…
Znowu słysze wyrzuty…
Znowu ktoś mnie za to
znienawidził…
Znowu kogoś straciłam…
Kolejna łza spłynęła mi po
policzku…
Nie pokaże jej wam…
Będę cicho płakać w mym ukryciu…
Tam gdzie nikogo nie zranie…
Tam gdzie nikt nie będzie przeze mnie
cierpieć….
Nikt…
Oprócz mnie samej…
Nienawidze całej siebie…
Za to co robie z innymi…
Nie zważając na nikogo uwagi ide szybkim
tempem przez świat…
Powinnam stanać i zastanowić się nad sensem
wszystkiego… ?
Stawałam…
Lecz to wszystko nie ma sensu…
Nie będę na nowo składała tej układanki
życia….
Nie chce, żeby znowu zabrakło mi jednego
klocka…
Dlatego nie zatrzymam się znowu…
O nic nie poproszę…
Stanę się niewidzialna…
I nigdy nikogo już nie skrzywdze…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.