Zółto mi
Czasami jedna chwilka, małe zdarzenie może odmienić nastrój na cały dzień.
wyjechałem z szarego D. do szarego K.
szarym samochodem szarą drogą
załatwić zwykłe szare sprawy
wjechałem miedzy pola rzepaku
rozsiane po lewej i prawej stronie
zrobiło się żółto
żółto z prawej
żółto z lewej
teraz żółto mi
żółtomi
żółto mi
żół-to mi
ż-ó-ł-t-o m-i
żółto – miodowo
żółto – leniwie
żółto - słonecznie
żółto - radośnie
Jadę dalej z żółtego D. do żółtego K.
Żółtym samochodem żółtą drogą
Załatwić niezwykłe żółte sprawy
Komentarze (8)
Wiersz z konceptem. Najpierw pomyślany poten napisany.
Takich szukam.
Jak wiele razy doświadczyłam tego dziwnego
stanu…. :)
…bo to złoto, choć nie kruszec
jest tak drogie memu sercu,
że otwiera mi przestrzenie
snując kanwę jak w kobiercu
do przemyśleń nasiąkniętych
czarem słodkim i błogością,
co najgorszy dzień ponury
pozadziwia swą lotnością…
Nie wiem dlaczego dopiero czytam ten wiersz jest inny
od wszystkich, ciekawie napisany, te kolory robią
swoje.
Podoba mi się.
Udało się wywołać uśmiech...i nie żółty!Biały ząbek ;)
Podoba mi się ta apologizacja żółtego, precz z
szarością!
Ciekawa forma wiersza:)podoba mi się Twoj wiersz choć
od rzepaku wolę słoneczniki:)
Wiersz oryginalny w treści i wykonaniu,
optymistyczny... Słoneczny...
wierszyk niebanalny,podoba mi sie!