Zostaw te butelki, bo dzieci...
Co może znaiszczyć cały mój świat, jak nie butelka która zabrała mi Ciebie. wróć do mnie.
Trzymam Twą dłoń i płaczę
Bo wiem, że już Cię nie zobaczę
Ty bardziej kochasz wódkę niż mnie
Nasza miłość od dawna leży na dnie
Pierwszy i drugi łyk alkoholu
Puste butelki na podłodze w holu
Brak funduszy na buty dla dzieci
Nie ma prądu, lamka dziecięca nie świeci
Jestem słaba, przez Ciebie pobita
Matka Twoja nie lepsza, też leży
rozpita.
Gdzie jest ta miłość co nas łączyła
Czy sobie poszła, czy się skończyła?
Czasami bywa tak, że wali nam sie świat. Lecz stańmy na proste nogi i walczmy o lepsze jutro.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.