Zraniona miłość
Zamykam w sobie zraniony ból
ukrywam cierpiącą tęsknotę
wiem że nie będziesz ze mną
nawet nie chcę myśleć o tym
Cienie smutku radość zasłoniły
oczy pożytku mało przyniosły
rozum był ślepy na wszystko
uczucia obojętnością porosły
Zraniona nadzieja padła na bruk
z podciętymi skrzydłami nie poleci
miałam wysiąść na stacji szczęścia
rozstanie miłości już nie wznieci
Komentarze (35)
Podobno lekarstwem na jedną miłość jest miłość
następna, tak mówią,
a każda miłość ponoć jest pierwsza:)
Wszystkiego dobrego życzę Berciu,
serdeczności przesyłam.
Oj ta miłość.Czemu tyle bólu zadaje?:-((((((
Pozdrawiam cieplutko Kaczorku :-)))
Zraniona miłość boli ale cóż taka jest jej ta gorsza
strona. Uściski serdeczne Bernardo, pozdrawiam paa
Shizuma,samo życie :-((((((
Tylko czemu tak musi być?
Pozdrawiam cieplutko :-))))
Rozumiem to doskonale.