Zrozumienie
Topografia terenu przeniesiona w środowisko
wirtualne,
poźniej będą kolejne gry.
Pady w łape kask na głowę i prowadzisz
Oczy nie przekażą tego co trzeba
Okulary na nos założone, fotki
zrobione..
Później tablica, mendelejew i prawica..
Wyższa ranga się bawiła, okulary
założyła,
Google znaczy gogle
Dwoje oczu masz już przestrzeń, albo głębie
jak kto woli
Narazie obrazy 2D
Z góry jest 3D
Z każdej strony świat zmierzony - niby
prawda, lecz od dołu,
tam gdzie reszcie być nie wolno - juz pan
oko ma fal gamma.
Sieć energii kablem płynie, tworzy
linie.
Przez powietrze fale idą - kierunkowo
pionem szydzą.
Gdzie postawa? Gdzie zabawa?
Na poziomie energia zatrzymana, człowieka
niechce wypuścić,bo tam brama...
Sfery ziemi, ziemia sferą.
Pole tworzy też energię, magnes stali nie
przepuści, jest
bariera od czeluści..
Magnetosfera to cholera,
z zewnątrz ciemnia, od nas zera.
Prom pionowo bo ze stali wzosi się na koło
od tej szali gzie
jest waga, sprawiedliwa, okiem patrzy
biedna diva, magnes
sciąga, grawitacja, człowiek leci fala
mierzy, populacja gdzieś
tam leży, czeka odzew czujnik czasu, mierzy
odleglosc bez
hałasu.
Topografia w wolnej sferze musi znana
być...- Zabierze,ten co szukał, szuka
każdy......
Gdzie odleglość, tam też cyfry, gdzie
energia tam są szyfry.
Gdzie jest magia obliczona, gzie dziób
dotknie tam ogona?
Gdzie zatoczył koło wielkie? Gubiąc zera w
drodze wszelkie.. Jeden cały doskonały,
reszta wszędzie - jaki mały!!
Wszyscy chcieli mieć po równo, podział
nastał, dla tych g..o
Co grodzili, nie wierzyli że przebili,
inni.
Bo tym co tak się potoczy, żyć się nie da,
ten przeoczy..
Jeść nam trzeba, żywność trzyma
A maszynie?- Smarowania,
By energii mniej zużywać do panowania..
Zniwelować tarcie, pomijając żarcie?
Magnes działa, wyrównane, człowiek chodzi -
zapomniane..
Gdzie pakiety docelowe, adres MAC i już
gotowe,
gdzie ekipa co naprawia, co tak szuka i
wybawia?
Błędy króci, reszte rzuci,
przeciążenie, zapalenie,
Gdzie granica marzeń wielka? Spojrz nad
głowę,
co tam widzisz? Gdzie ta ziemia co się
brzydzi?
Obiecana? Już od rana, a gdzie rana?
ZASŁANIANA
WSTYD I PROŚBA? A gdzie zawód? Przyuczony?
NIE, ten zrobiony...
Kto na górze, kto pod nami, ilu poszło za
wrót?... sami...
Gdzie ta przeszłość dokonana?
Tysiąclecia.... wymazana....
Parabola już gotowa - sztuczna próżnia
utworzona.
Spokój niesie dzwięku przestrzeń,
lecz ten obraz, kolor, deseń, pokrzywione,
obraz, zmienna, czas sie liczy - tu
wymienna.....
Wzrok zawiesić lecz w oddali, dziecię
krzyczy - Jam ze stali!!!
Baran ryczy, już nieboskłon gotowy, gwiazd
zbyt dużo mapa ziemi na niebieskiej
roli........
Ma sumaryjskie przeznaczenie, księgi pismem
zapomnienie,
doba inna - tu zbyt długo, zmienna inna już
niedługo..
Krąży wszędzie wieść na dole- "ktoś gotuje
już w rosole!"
Zatoczyło według planu, przekroczone dla
programu, nowe
życie, nowa era, wszędzie zera....
Według planu? A dług Panu?? Ile zer to
tworzy całość, kto
policzył, już nastało...
Cyber przestrzeń, wolność słowa - już
gotowa jest kontrola radarowa...
nadewszystko, wysypisko, kto
nieświadom,będzie czysto,bo gdzie człowiek,
tam produkcja i uboczna ma czynienie, a
sterylność? Brak człowieka, nie ma miejsca,
nie narzekać, sterylny świat mały,
człowieka nie ma tam gdzie izolowały..
Laboranci? Szczepy całe? Kitel
biały?doskonale....
Gzie paraliż tam marzenie.Szczep bakterii -
ZAPOMNIENIE..
Takie miano bo rozrasta, samożywne,
wszędzie ciasta...
Spokój daty musi przesunąć od nowa, zerem
zabłysnąć, liczyć
od nowa...Era gotowa....
Czas zmieniony, naród wskażony..
Wybrany, bo każdy krzyczał zza ściany..
Kazdy każdego historia wzrusza, a gdzie w
którym serce się rusza?
Serce bije póki żyje, kto odbitką tego
przestrzeń.
Gdzie maszyna, już za długo pokonała tego z
nudów, HAKER CUDÓW.......
Gdzie neuronów nić przebija, tam gdzie
szyja się pomija,
Tam rdzeń idzie, bodziec z dołu, z dołu
czucie..?
W górę impuls zaszczepiony.
Wbrew logice wnętrze ciała działa?
Myśl to wszystko skrzyżowała?
Gdzie ciążenie, w dół cielesność, a myśl,
bodziec tam gdzie większość...
Gdzie jest powrót? - opóźniony, gdzie
reakcja?
W OBIE STRONY
Zapadlina, tory, szyna, jedna, druga
równowaga, koło toczy,
są odcinki ten uroczy, co przeoczy który
wagon źle się toczy,
zesprzężenie, pokolei, jest już pakiet na
tej Ziemi..
Silnik ruszył tą maszynę tarciem zatrzymać
- w pore ginę..
Bo hamulec, by dotarło, by podmuchem nie
nażarło,
przelatując, obok stacji, bez wariacji, w
eter poszło, nie tu
tarcie, tutaj wszędzie jest po czarcie..
Przestrzeń wszystki kierun bierze, nie ma
torów, ja nie wierze, Gdzie kierunek? Gdzie
MELDUNEK?
Nazbyt duży takielunek? Kategoria? Każda
strona świadomością zarażona...
Słowo, powiesz koło tworzy, bo w
przestrzeni atom ożył....
Małe ziarnko, od rośliny, wielkie ramię tej
maliny.
Na bieżąco - trudna sprawa, tworzyć słowa -
też jest strawa,
jeden karmi sie materią, drugi tylko już
energią........
Komentarze (2)
Jest co czytać, dużo madrych myśli. Fajnie to
napisałeś. Zycze Ci miłych, slonecznych dni i
zadowolenia w pracy
Zrozumienie zawsze w cenie.